Witajcie!
Z tej strony Panna Sugar i, jak się już zapewne domyślacie, jej kolejny poradnik. Tym razem pomówimy sobie trochę o moderatorze Jacku. Gdyby ktoś nie kojarzył:
Jack (czyt. Dżak), bo nie Jacek, odpowiada za nasze bezpieczeństwo na Momio. Zdaniem niektórych osób bywa trochę natarczywy i ,,wszystkiego zabrania'', ale on po prostu myśli, że grają tu głównie małe dzieci, co nie jest do końca prawdą, oraz robi to, żeby nie było potem zażaleń od rodziców. Postanowiłam napisać o nim post z racji, iż naszemu ochroniarzowi bardzo łatwo podpaść przez swoją niewiedzę na temat zasad Momiowa. Najpierw coś o nazwie:
Jedno z moich multikont ma dość dziwną, szaloną oraz, zdaniem Jacka, nieodpowiednią nazwę. Kazał mi ją zmienić poprzez napisanie do siebie na e-mail'u. Wysłałam więc wiadomość za pomocą poczty elektronicznej, gdyż do Jacka nie można inaczej napisać. Najpierw dostałam automatyczną odpowiedź, a potem mnie zatkało. Moderator cały czas upierał się, że do niego nie pisałam! Koniec końców, po dwudziestu kolejnych e-mailach, raczył to przeczytać. Niestety nadal nie mogłam zmienić nazwy, ponieważ Jack twierdził, że się nie da. To był kompletny paradoks. Tu mi mówi, że mam zmienić nazwę, a tam, że to niemożliwe. Czułam się jak w kropce. Nie mogłam nic zrobić, a kochani pomocnicy ignorowali moje prośby (kolejni nierozumiejący, że po szalonej nazwie się nie ocenia? zwłaszcza, jeśli ta osoba ma akurat 40lvl i może, nie wiem sama, chciałaby nie stracić konta?). Multikontko stracę w ciągu tygodnia, ale już całkowicie przestałam o nie walczyć. Po co tyle nerwów? W każdym razie, jeśli z tej historii ma wypłynąć jakaś nauka, to już wiem, o którą chodzi: nie rób sobie zboczone/strasznej/,,nieodpowiedniej'' nazwy, bo Jack Ci nie odpuści. Mówię serio. Rozumiem, że kazał mi ją zmienić, ale nie rozumiem, dlaczego potem mi tę zmianę tak utrudniał. Możliwe, że rozmawiałam po prostu z dwiema różnymi osobami. Tyle w tej sprawie.
Następna rzecz: zachowanie na Momio.
Wielu osobom wydaje się, że jeśli kratki nie cenzurują niektórych bluzg, to Momiowicze mogą sobie spokojnie przeklinać i nic się im nie stanie. Nie jest to jednak prawdą, ponieważ można skończyć w kącie na nawet tydzień. Poza tym, może stać się, tak jak w niektórych grach i modzi zaczną kratkować (w tym przypadku: gwiazdeczkować) dosłownie wszystko. Byłoby to prawdziwym koszmarem. Wyobraźcie sobie, że musicie pisać tak: ,,Głxxupxxie laxxgix!'' albo ,,Przyjxxdźx do mnie'' (kiedy chcecie zaprosić do siebie osobę ze świata realnego np. BFF). Zawsze, gdy widzę jakieś przekleństwa na Momio, to obawiam się, że możemy skończyć z *** (,,Co ona tam napisała?''), ponieważ w innych grach także na początku był luz, którego nikt nie szanował, a potem pojawiły się ###; *** itp. Piszę to na podstawie własnych doświadczeń. Nie czepiam się, po prostu mówię o swoich, uzasadnionych, obawach.
Ostatnio, jak już mówiłam, Jack pokazał klasę prosząc o zaprzestanie spamowania. Widać, że go także to denerwowało. Ale czy tylko to całe ,,999+''? Na jednym z multikont dostałam upomnienie, ponieważ Jack twierdził, że zaśmieciłam czymś Momio. Był to kompletny absurd, ale domyśliłam się, o co mu mogło chodzić. Wzięłam bowiem udział w konkursie jakiejś Momiowiczki, w którym chodziło o przeliterowanie swojego imienia (1 komentarz = jedna litera), a także, będąc pierwszą graczką, jaka skomentowała post Lucasa, napisałam: ,,1''. Czy Waszym zdaniem był to spam czy też może Jack robi czasami głupoty? Wszystko jedno, bo i tak przestałam pisać takie bzdurne wiadomości. Zwłaszcza na koncie głównym!
Nękanie. Wiem, że bywa irytujące. Denerwuje mnie to ciągłe pisanie: ,,NET!'', kiedy ktoś coś wrzuci. Czasami okazuje się, że naprawdę była to treść z Sieci, ale pomyślcie tylko: jeśli nie macie dowodu, bo np. ktoś narysuje coś ładnego, coś, co mogłaby narysować osoba w jego wieku, to lepiej tak nie hejtować (tak, jest to hejt). Kiedy szukałam pomocy, ponieważ Jack chciał mi usunąć konto, i wrzuciłam screena z wiadomością od niego, zaraz posypały się negatywne komentarze, gdyż ,,Takie coś każdy może sobie z Neta wziąć!''. Ale, na logikę, po co miałabym tak pisać, gdybym nie miała problemu? Ludzie, przystopujcie z tym ,,Netem!'', bo nawet nie wiecie, jak mi się przykro zrobiło, gdy zamiast pomocy, dowiedziałam się, że mój problem to ,,Net!''. Nie chodzi mi tu o sytuacje, kiedy to jakaś 7-latka wrzuci zdjęcie Justina i napisze: ,,Mój chłopak!'' albo ktoś inny wrzuci kopię ,,Mona Lisy'' i doda, że sam to narysował. Chodzi mi bowiem o to ciągłe ,,Net!'', gdy ktoś mówi o swoim zmartwieniu.
Hashtagiem Jacka jest:
#Ochrona_w_sieci
i czasami zdarzają się sytuacje, w których za napisanie wiadomości z nim, możemy dostać diamenty. A skoro już mówimy o niepodpadaniu Jackowi, to może dodam jeszcze coś o zostawaniu jego pomocnikiem. Był kiedyś konkurs, ale w nim nie startowałam. Bycie asystentką to robota nie dla mnie. Ciągle trzeba by było się wzorowo zachowywać, żeby dawać innym przykład. Niedawno odeszła modka o nazwie FoxeyPhotos (potem stała się Iceland, ale to konto również usunęła), więc niektórzy sądzą, że twórcy gry zrobią nowe zawody, ale nie jestem do końca tego pewna. Żeby móc być modem, trzeba mieć min. 15 lat i często wchodzić. Moim zdaniem duży poziom też by się przydał. Nie chcę tu nikogo dyskryminować, ale po levelu widać również doświadczenie. Czy pomocnikiem mogłaby być osoba, która w ogóle nie zna się na Momio i myli np. animo z birmo? Według mnie nie, ponieważ gdyby wybuchła dyskusja o, przykładowo, ceny animo, to osoby o dużym poziomie wiedziałaby, że im wyższy level, tym więcej dostajemy diamentów, a kupno zwierzaczka nie jest do końca problemem. Wystarczy oszczędzać lub po prostu czekać na ,,awans''. Małe poziomy zaś chciałyby niższych cen (taka jest prawda) i koniec końców doszłoby do tego, że wszystko byłoby robione pod nie. Animo za 100 diamentów, najfajniejsze włosy za 5, a i nagrody przy nowym poziomie nie byłyby takie dobre, ponieważ ,,to nie fair, że nowi gracze muszą czekać''. Możecie się uśmiechać na samą myśl o takiej rewolucji, ale czy naprawdę nie chcielibyście być doceniani za swoją wytrwałość w grze? Czy naprawdę najlepiej jest mieć na starcie 75lvl i 100000 mld diamentów? Mnie się tak nie wydaje. Lubię na coś pracować. Na sukces także. Denerwują mnie więc pierwszolevel'owcy, którzy się pytają: ,,Jack, mogę być modem?'', a jakby coś, to powiedzą, że jeszcze tej gry nie znają (ale moda to już chcą mieć). Sądzę, że jeśli Jack będzie szukał nowych asystentów, to na pewno nam o tym napisze. :)
------------------------
To na tyle!
Pozdrawiam,
Panna Sugar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz