Witajcie! Dziś trochę o tym hashtagu!
Nie doszłam do jego autora, ale wiem, że jedna z pomocniczek Jacka popiera tę akcję. Tak samo jak on. Informacja o #Most_wanted pojawia się w automatycznej wiadomości na e-mailu.
Żeby potem nie było hejtu typu: ,,Ha! Chwali się, bo Jack do niej napisał automatyczną wiadomość!'', to uprzedzam, że podałam po prostu przykład popierania akcji przez modów.
Celem osób piszących posty z tym hashtagiem jest przede wszystkim przywrócenie starych ubrań przez administratorów. Pamiętam dobrze popularność wielkanocnych rzeczy. Włosy z tej kolekcji często znajdują się na liście fryzur, które Momiowicze chcą z powrotem. Moim zdaniem usuwanie rzeczy ze sklepu jest trochę bezsensowne, ponieważ ma się tylko ok. 6 dni na zakup czegoś, co prędzej czy później i tak znajdzie się w #Most_wanted. Zwolennicy zmian buntują się również o ten drobiazg. Do rzadkości należą jednak nowe pomysły na ciuchy, ponieważ część Momiowiczów nie wie nawet, że o to także może poprosić, oznaczając swój post naszym popularnym hashtagiem. Chciałabym zwrócić uwagę na sam fakt, iż modzi uwzględniają czasem pomysły posiadaczy kont. Przykładem były prezenty w stylu punk - Lucas (lub Emily, nie pamiętam dokładnie) powiedział, że do stworzenia ich zainspirowały go prośby graczy. Warto więc podrzucać czasem modom swoje pomysły. :) Zachęcam Was serdecznie do pisania takich wiadomości.
Przykładowe #Most_wanted:
Pierwsza część notki była trochę krótka, więc przejdźmy do prezentów z kolekcji kawaii (japońskie: słodki).
Muszę przyznać, że zatkało mnie, gdy dowiedziałam się, że wśród najnowszych podarunków znajdują się także te, które można podarować jedynie mając Momio Plus. Od zawsze nie podobało mi się to, że niektóre ubranka ze sklepu są tylko dla ,,szlachty''. Owszem, niech ich jakoś nagrodzą za wspieranie Momio, ale po co od razu zabierać pozostałym możliwość kupienia danej rzeczy? Jestem za tym, żeby gracze bez M+ również mogli posiąść ,,zakazane'' przedmioty, ale płacąc nieco więcej. To chyba sprawiedliwe. Jednocześnie współczuję Momiowiczom z pakietem, bo teraz zacznie się spam i wszyscy będą prosić te osoby o prezenty. Emily wyjaśniła w swoim poście, że te podarunki są dodatkiem, a ,,normalnych'' ciuchów jest tyle samo, co zawsze. Ubrania ,,M+'' można podarować osobie bez pakietu, najważniejsze jest bowiem to, żeby nadawca go miał. Spodnie bardzo mi się podobają, ponieważ reprezentują jeden z moich ulubionych stylów. Moją uwagę zwrócił zwłaszcza ten łańcuszek na dole. Białe paski dodają ciuszkowi czegoś, czego bez nich by tu brakowało. Kreacja na ,,bad girl''. Spójrzmy jednak na rzecz obok. Jest ona niemal identyczna, co tamta, ale w innych kolorach, więc nie ma takiego efektu i na pewno nie zapłaciłabym za nią aż 500 diamentów. Po prawej stronie mamy zaś bluzkę, jakiej tu brakowało. Kołnierzyk i kokardki, a do tego nie wszystko w kropki. :) Wolę taki wygląd ubranka, niż gdyby modzi mieli całość zrobić czarno-białą. Jest to bowiem coś bardzo przybliżonego do mojego stylu.
Obie koszulki, i ta, która jest dla M+, i ta dla zwykłych graczy, przedstawiają kilka japońskich potraw m.in. sushi. Nie znam się na azjatyckiej kuchni, ale ubranka prezentują się ładnie, zupełnie jak t-shirty, które nosimy do szkoły na co dzień. Nie rozumiem tylko, czemu to ta, moim zdaniem, ładniejsza jest bez ,,M+''. :) Wolę kolorowe bluzki niż całe białe. A co do sweterka, jest OK i gdyby nie tyle odsłoniętego brzucha, to chętnie bym go sobie przesłała z innego konta. Białe chmurki na fioletowym tle to coś bardzo kreatywnego (w porównaniu do kilku innych rzeczy).
Mam tę bluzkę, którą możemy zobaczyć po lewej stronie i muszę Wam powiedzieć, że naprawdę mi się ona podoba. Przypomina trochę ubranko, jakie już Wam przedstawiłam, ale nie jest tylko dla M+. Polecam kompletować ją z czymś jasnym. Mnie wyszedł taki look:
Pośrodku znajduje się zaś spódniczka (?). Nieco szalona, ale co kto lubi. Z tego, co widzę, mamy tu guziczki, kieszenie oraz kocią mordkę. Polecam kociarom oraz fankom różu. Dla trzeciego przedmiotu nie znalazłam żadnego innego określenia, więc powiem krótko: ogrodniczki. Są one ozdobione dziewczęcymi akcesoriami, takimi jak kokardki, a także liczne przypinki. Cena: 700 diamentów.
Ogrodniczki dla M+ pojawiły się w ciemnoniebieskiej wersji, ale także ładnie się prezentują. Sądzę, że im ciemniejszy kolor, tym lepiej, ponieważ jasne ubranko nieco zlewało się z przypinkami. Tutaj natomiast możemy łatwo je zauważyć. Spójrzmy jednak na kamizelkę obok. Jest ona czarna, a białe paseczki informują nas o tym, gdzie są kieszenie. Ten podarunek także nadaje się do kolekcji ,,Bad Girl'', aczkolwiek jeden element mnie tu razi: rękawy. To trochę nie mój styl, ale ciuszek jest OK. Kolejnym ubrankiem jest dość ładna bluza w charakterystycznie chmurki z tym, że kolory są inne niż w przypadku swetra. Mnie się bardzo podoba ta zmiana barw i rozważam nawet przesłanie sobie tego przedmiotu, choćby i za 3 szafiry.
Ta fioletowo-biała kamizelka bardzo mi się podoba i może to dziwne, ale kojarzy mi się trochę z Westernem. Elementem dekoracyjnym są tu zarówno cekiny, jak i biała plama, nad której znaczeniem się nie zastanawiałam. Mam również te różowe buty na koturnach i muszę przyznać, że są świetne. Trochę jak tenisówki, ale jednak inne, nietypowe... Zwróćcie swoją uwagę na czapeczkę po prawo. Czy tylko mi wydaje się ona naprawdę kawaii? Zupełnie jak u misia <3. I jeszcze te kokardki oraz pompon. :3 Jaka szkoda, że szafiry zbieram na coś innego.
Widzimy tu koronę, bądź co bądź, ale to korona, w wersji kawaii. Przedmiot przypomina jednorożca otoczonego chmurką. Wystarczy się tylko dobrze przyjrzeć. Rzecz ogromnie przypadła mi do gustu. Posiadam już kilka diademów, ale to będzie mój numer 1. Torebka obok jest zaś ozdobiona naklejkami o różnej tematyce. Mamy tu zarówno Batmana, jak i jakiegoś kosmitę nieopodal różowego kwiatka. Przypomina mi to trochę stereotypową szkolną torbę z USA (tam obklejone naklejkami są np. szafki) i właśnie dlatego chcę ją kupić. Oceńmy teraz trzecie akcesorium, które mimowolnie kojarzy mi się z ,,Miraculum''. Torba jest bardzo kolorowa i bogata w kontrastujące ze sobą barwy. Oprócz tego zawiera jeszcze skrzydła, które są łudząco podobne do kwami. Koniecznie sobie to prześlę.
Plecak po lewej stronie jest bardzo podobny do tego, który już omówiłam, a więc nie będę do tego wracać. Rzućmy okiem na kolczyki. Są bardzo puszyste i mają kształt kul. Kojarzą mi się z czymś naprawdę kawaii, ponieważ sprawiają wrażenie mięciutkich oraz miłych w dotyku. Dla M+ wystąpiły w wersji różowej, ale ja chyba i tak wolę miętowy.
Ten ufoludek pojawił się już jako ozdoba kilku innych prezentów, ale tutaj możemy go ujrzeć w całej okazałości. Taka zabaweczka dla dzieci. :3 Włosy zaś składają się z pomieszanych ze sobą kolorów. Jedno pasemko - jedna barwa. Niedługo moje multikontko dojdzie do 34. poziomu i od razu prześlę sobie tę fryzurę.
----------------------------------------------
To na tyle! :) W następnym poście dodatkiem specjalnym będzie wywiad oraz look kawaii, w którym uwzględnię także ostatni prezent (fryzurę).
Pozdrawiam,
Panna Sugar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz